Zadanie dla specjalistów
Dlaczego w Polsce nie ma przygotowania do emerytury? Już w trakcie pobierania świadczeń przedemerytalnych lub w ostatnich latach przed emeryturą pracownicy powinni obowiązkowo otrzymywać ulotki i broszurki zawierające porady i informacje.
Pan Maciej przez ostatnie lata marzył o emeryturze.
− Tak bardzo chciałbym przestać pracować. Mam już dość tej nudnej i ciężkiej roboty. Boli mnie kręgosłup i mam chore serce.
Zakończenie pracy było ponoć bardzo uroczyste. Kwiaty, tort, życzenia od współpracowników i dodatkowa gratyfikacja finansowa. Cudownie.
Zaczęło się nowe życie.
Pierwsze tygodnie okazały się wspaniałe. Pan Maciej wyglądał na wypoczętego, wychodził z domu uśmiechnięty. Cieszyły go kwiaty i ptaki. Trochę utył. Widocznie był to skutek braku ruchu.
Spotkaliśmy się po paru miesiącach.
− Czuję się fatalnie, zdrowie mi dokucza, nie jest dobrze.
Z każdym dniem było gorzej.
− Jak pan spędza czas?
– Późno wstaję, śniadanie, trochę pooglądam telewizję, obiad, spacer, telewizor i spać.
− I nie ma pan żadnego hobby, żadnej pasji, żadnej pracy?
− Już się w życiu napracowałem. Zdrowie mi nie pozwala.
− A hobby?
− Nigdy nie miałem czasu. A teraz… eeech… – tu pan Maciej wyraźnie posmutniał.
Widać było, jak z dnia na dzień człowiek zapada się w sobie. A przecież jeszcze niedawno był bardzo aktywny.
Po pewnym czasie przestaliśmy się widywać.
Nie wiem, co się stało z moim rozmówcą. Kiedy przestał się pojawiać na ulicy, straciliśmy kontakt. Nigdy nie miałem jego numeru telefonu. Wystarczały tylko te spotkania w pobliżu domu. Sprawa nie daje mi jednak spokoju.
Dlaczego w Polsce nie ma przygotowania do emerytury?
Już w trakcie pobierania świadczeń przedemerytalnych lub w ostatnich latach przed emeryturą pracownicy powinni obowiązkowo otrzymywać ulotki i broszurki zawierające porady i informacje. Co przysługuje emerytowi, do kogo może się zwrócić w trudnych chwilach. Mogłyby tam znaleźć się informacje o działających w pobliżu domach kultury i uniwersytetach III wieku. Koniecznie powinny być zachęty do aktywnego życia. Warto byłoby zasugerować ciekawe kursy i koła zainteresowań. Prawdopodobnie lekarze i dietetycy mogliby dodać także nieco porad na temat zmiany diety. Dzięki takim działaniom przyszły emeryt miałby dosyć czasu, by pomyśleć i przygotować się do nowego okresu w swoim życiu.
Wiadomo, że osoby zajęte czymś, co je interesuje, mniej chętnie chodzą do lekarza, rzadko narzekają na swoją sytuację zdrowotną i materialną. Są szczęśliwe, że mogą: malować, rzeźbić, majsterkować, śpiewać w chórze, pisać wiersze lub wspomnienia, dzielić się swoimi doświadczeniami czy dyskutować, ale przede wszystkim być z innymi ludźmi. To podtrzymuje chęć do życia.
Wiadomo, że nasze społeczeństwo się starzeje. Czy jednak emeryci nie mogliby być dodatkowym wsparciem gospodarki? Choćby ci, którzy nie narzekają na stan zdrowia. Proste, niezbyt uciążliwe prace trwające parę godzin dziennie są w zakresie możliwości wielu osób. Być może niektórzy seniorzy pracują nieco wolniej, może są mniej twórczy, czasem szwankuje wzrok lub słuch. Z drugiej strony mają jednak duże doświadczenie, zwykle są bardzo obowiązkowi i (co bardzo ważne!) chętnie dorobią do emerytury. Dlaczego nie?
Oczywiście, wykorzystanie tego „srebrnego potencjału” lub „srebrnej gospodarki” wymaga odpowiedniego przygotowania. Tym mogą się zająć specjaliści z uczelni i instytutów. Socjolodzy, specjaliści od prawa i organizacji pracy, ale może również lekarze lub psycholodzy mają tu pole do popisu.
Prawdopodobnie konieczne są zmiany niektórych przepisów. Warto o tym pomyśleć już teraz. Przecież zarabiający senior nie jest obciążeniem dla innych, a na dodatek płaci podatki.
Konieczne byłyby także zmiany organizacyjne. Już obecnie w dużych centrach handlowych zatrudnia się emerytów na kilka godzin dziennie. Wtedy, gdy mogą. Przy braku chętnych do takiej pracy są sporą pomocą. Mam wrażenie, że w wielu instytutach naukowych emeryt, który opanował proste technologie, może nadzorować pracę aparatury. Może także dopilnować przebiegu reakcji chemicznych, napisać sprawozdanie czy skontaktować się z potencjalnym kontrahentem. Prawdopodobnie będzie miał z takiej pracy sporą satysfakcję.
Sądzę, że zdrowsi i zadowoleni emeryci, którzy będą wnosili wkład do gospodarki kraju, są warci pewnego wysiłku organizacyjnego, zaangażowania specjalistów i pracy ustawodawcy.
Wiktor Niedzicki
www.wiktorniedzicki.pl
www.facebook.com/niedzicki
Czytaj także: Co nam zepsuła pandemia?