Co nam zepsuła pandemia?
fot. arch. autora
Zamiast spotkań w aulach i salach wykładowych od roku utrzymujemy kontakty tylko telefoniczne lub za pośrednictwem ekranu komputera. Czy jest gorzej, niż było? Mam nieodparte wrażenie, że pandemia tylko wyostrzyła istniejące od dawna problemy.
Pandemia zepsuła nam konferencje i seminaria naukowe. W normalnych warunkach, w sali, widzimy wykładowcę, jego mimikę i zachowanie. Teraz, w czasie konferencji online, nie ma bezpośredniego kontaktu. Wystąpienia stały się mało ciekawe, a część uczestników przysypia – napisał do mnie znajomy naukowiec.
Rzeczywiście, jest to poważny problem. Życie naukowe w dużym stopniu zmieniło swój charakter. Zamiast spotkań w aulach i salach wykładowych od roku utrzymujemy kontakty tylko telefoniczne lub za pośrednictwem ekranu komputera.
Czy jest gorzej, niż było?
Mam nieodparte wrażenie, że pandemia tylko wyostrzyła istniejące od dawna problemy.
Już wcześniej na konferencjach i seminariach widzieliśmy zwykle ciemną postać prelegenta na tle jasnego ekranu. Większość występujących znużonym głosem czytała teksty swoich slajdów. To było „dukanie przy ekranie”. Bez kontaktu z publicznością, bez wyraźnej „mowy ciała”, bez wyraźnego zaangażowania. Tylko niektórzy zwrac...
Dostęp ograniczony.
Pełen dostęp do artykułu tylko dla zalogowanych użytkowników
Dzięki rejestracji zyskasz dostęp do:
- wybranych artykułów merytorycznych związanych z praktycznymi aspektami funkcjonowania laboratoriów
- bieżących informacji na temat nowości w branży laboratoryjnej
- wydań 'Laboratorium - Przeglądu Ogólnopolskiego' w wersji online
- wywiadów z przedstawicielami świata nauki i biznesu
- informacji o tym, jak funkcjonują referencyjne placówki badawczo-rozwojowe
- kalendarium najważniejszych wydarzeń w branży